Rajd „Uśmiech Lwowa”

 Lwów, 29-30 października 2011

          29-30 października 2011r. odbył się rajd „Uśmiech Lwowa”, w którym brali udział drużyny z: Bóbrki, Chmielnickiego, Rudek, Stryja, 3 drużyny ze Lwowa oraz druhowie z „Czarnej jedynki” z Rzeszowa i dwóch druhów z Krakowa.

 

 Przy Politechnice Lwowskiej

 

            Z samego rana we Lwowskiej harcówce było gwarno… O 9:30  było uroczyste otwarcie fascynującej wystawy modeli samolotów, na których walczyli polscy lotnicy w czasie II Wojny światowej. Razem 17 modeli wykonane z papieru. Są tu polskie („Kraś”, „Łoś” i „Jedenastka”), brytyjskie, amerykańskie a nawet francuski myśliwy „Morane-Saulnier MS.406, na którym latało polskie lotnictwo we Francji w 1940r. (od 10 maja po 19 czerwca Polacy zestrzelili 38 samolotów wroga tracąc tylko 5).  Na uroczystości przybył autor modeli Czesław Lewicki oraz konsul Marian Orlikowski.

          Rozpoczął się rajd – patrol za patrolem co 10 min. ruszaliśmy na punkty. Na starcie otrzymaliśmy zestaw niezbędnych do gry rzeczy: mapkę z zaznaczonymi punktami, kartka z zadaniami zapisanymi alfabetem Morse, długopis, grzebień, zapałki, bandaż, brudną pokrywkę od słoika w kopercie. Na pierwszy rzut oka trudno było określić co do czego służy (po co grzebień albo brudna pokrywka w kopercie?). Dodatkowym utrudnieniem było to, że każde polecenie do zadania było zapisane „zmodyfikowanym Morsem”, klucz do którego znajdowaliśmy na punkcie – na malutkich karteczkach przyklejonych np. na płocie.  Jedno z zadań brzmiało „Umyj mnie” – okazało się, że pod warstwą sadzy na pokrywce od słoika był wyskrobany 1795 rok. A na którymś z kolei zadaniu trzeba było „użyć grzebień i zapałki razem”. Otwierając pudełko, pod warstwą zapałek znaleźliśmy wypisane literki i cyferki a przyjrzawszy się grzebieniu zauważyliśmy nadłamane ząbki, gdyśmy przyłożyli go do literek to odczytaliśmy hasło „czuwaj”. Z kolei w długopisie i bandażu były ukryte fragmenty szyfru.

          Na chodzeniu po mieście zszedł nam cały dzień, wróciliśmy do Stanicy późnym wieczorem. Po powrocie wszystkich patroli zjedliśmy obiadokolację. Ostatnim punktem dnia był kominek, na którym gościliśmy konsula.  Do północy rozbrzmiewały piosenki przerywane  bardzo ciekawymi historiami. Pan Marian grał na gitarze i nauczył nas kilku nowych piosenek.

          Kolejny dzień dopisywała nam słoneczna pogoda. Po śniadaniu dostaliśmy kolejne zadania (również zaszyfrowane) i poszliśmy do kościoła św. Magdaleny na Msze Świętą. Po niej usiedliśmy wygodnie na ławeczce przy Politechnice Lwowskiej i rozszyfrowaliśmy treść zadań. Okazało się, że wszystkie dotyczyły lwowskich zabytków. Trzeba było m. in. policzyć muzy na Teatrze Wielkim, znaleźć odpowiednią kamienicę i napisać kto ją chroni, odszukać odpowiednie pomniki oraz kilka zadań związanych z kościołami. Po powrocie czekała na nas miła niespodzianka – na obiad organizatorzy upiekli szaszłyk.

          Na zakończenie rajdu był uroczysty apel z ogłoszeniem wyników. Nasza drużyna „Przyjaciele” z Chmielnickiego zajęła I miejsce, II zdobyła drużyna ze Stryju a III „Barwy świata” ze Lwowa. W nagrodę otrzymaliśmy dofinansowanie na biwak.

Dh. Malwina Sokalska

Zwycięzcy rajdu drużyna „Przyjaciele” z Chmielnickiego

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s