Zatrzymanie czasu

Martinez, Kalifornia, 19 listopada

Niby trochę po czasie, ale w słoneczny i mroźny dzień 19 listopada 2011 roku tuż po zakończeniu zajęc w Szkole Języka Polskiego im. Jana Pawła II z siedzibą w Walnut Creek , harcerska i szkolna młodzież wraz ze swoimi instruktorkami, instruktorami oraz rodzicami wsiadła w samochody i wyjechała do położonego nieopodal miejsca…

Podróż nie była długa. Wjechaliśmy na szczyt skąd rozpościerał się piękny widok na połóżone poniżej, utulone we mgle okoliczne miasteczka. Wokół cisza i spokój. Czas zatrzymany granicą życia. Cmentarz. To tutaj jako symbol i hołd oddajemy cześć wszystkim znanym i nieznanym zmarłym; członkom rodzin, harcerkom i harcerzom, bojownikom o Polskę.

Stanęliśmy nad grobem świętej pamięci phm. Tadeusza Butlera. To on kilkadziesiąt lat temu był jednym ze współzałożycieli tutejszej szkoły języka polskiego, to on rzucił podwaliny pod miejscowe harcerstwo, jego też imię z dumą nosi tutejsza drużyna harcerzy. To szczepowy 10 Szczepu Harcerzy “Solidarność” z Martinez phm.Albert Michta zorganizował tegoroczny wyjazd. Byli z nami i najmłodsi funkcyjni Jan Janikowski i Dylan Wilczkowiak, przyjechał będący na przerwie ze studiów pwd.Marek Janikowski była też i cała reszta instruktorskiego grona: Ela i Janusz Białek, pwd.Agnieszka Soja, hm.Grażyna Winkel, hm.Iwona Urbaniak, phm.Adam Warda i phm.Artur Wilczkowiak.

Nawet najmłodsze nierozumiejące do końca sytuacji skrzaty czy zuchy patrząc na skupione twarze harcerek i harcerzy czuły niepowtarzalność tej chwili wyrażonej spokojem i powagą. Po modlitwie za duszę i druha Tadeusza, i wszytskich innych ruszyliśmy kolumną naprzód. Czas nie pozwolił nam na odwiedzenie wszystkich polskich grobów. Podeszliśmy do miejsca spoczynku pierwszego prezesa East Bay Polish-American Association w Martinez – Krzysztofa Zająca, tuż obok otulone chylącym się ku zachodowi słońcem w ciszy spoczywały groby dzieci; z kolorowymi zabawkami, kwiatkami  i mnóstwem łez. Nadszedł czas powrotu. Ze świadomością, że uczciliśmy zapoczątkowany w chrześcijaństwie w 998 roku Dzień Zaduszny, czyli obchodzone 2 listopada w kościele katolickim wspomnienie zmarłych nadeszła i ulga i melancholia. Będąc tam pośród nieobecnych czuć można przemijalność i kontynuację życia.

Wróciliśmy w pobliże samochodów. W harcerskim kręgu splotły się ręce i zabrzmiała jakże znana, ale jakże zupełnie inaczej brzmiąca tutaj pożegnalna pieśń:
idzie noc, słońce już
zeszłó z gór, zeszło z pól, zeszłó z mórz
w cichym śnie spocznij już
Bóg jest tuż, Bóg jest tuż
 
Zjeżdżając w dół odruchowo spojrzałem w steczne lusterko samochodu. Być może to tylko wspomnienia, być może mgła, ale wydawało mi się, że spośród drzew machali na pożegnanie do odjeżdżającej kolumny ubrani w harcerskie mundury i Kasia Korewicka, i Tomek Lamkiewicz, i Bronisław Shicker z Walterem Piotrowiczem oraz Władysławem Chciukiem, i wielu innych… być może jednak to nie była tylko mgła.
 
CZUWAJ!

Ryszard Urbaniak, hm

2 myśli na temat “Zatrzymanie czasu

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s