Wilno, 26 – 30 grudnia 2011
Tuż po świętach, a dokładniej 26 grudnia drużyny 6 WDH-ek ,,Biale Wilki”, 11MDH-ek“Delta“, 14LDH-ek “Zorza“, 28 WDH-ek ,,Szare Wilki’’ zebrały się na zimowisko, które trwało aż do 30 grudnia.
Tak wielką ilość pozytywnie nastawionych harcerek mile gościła szkoła R.Kalinowskiego w Niemieżu.Tą szkołę podzieliłyśmy wraz z druhami z 13WDH-y „Czarna Trzynastka“ i 28WDH-y „Szare Wilki“. Druhenki wyruszyły w podróż w czasie. Bez wątpienia zimowisko wywarło na uczestnikach wielkie wrażenie i pozostanie na długo w sercach.
W pierwszym dniu uczestnicy zostali podzieleni na patrole. Komendantką była Wika Strenakowa, funkcje oboźnych pełniły Ela Wilkiewicz i Iwona Zaricznaja, dziewczyną od finansów była kwatermistrzyni Barbara Siatkowska. Osoby te stworzyły przyjazną atmosferę na akcji zimowej.
Miałyśmy wiele zajęć oraz różnych gier, podczas których druhenki mogły zaprezentować wiedzę z różnych technik harcerskich. Pomimo tego, że zabrakło nam śniegu za oknem, dziewczynom nie brakowało zapału w poznawaniu okolic Niemieża. Skoro zimowisko miało temat ,,Detektywi zagubieni w czasie” tuż po przyjeździe dziewczyny musiały sporządzić wehikuł czasu z przedmiotów, otrzymanych na grze terenowej. Jednym z najlepszych dni zapewne był dzień drużyny podczas którego zajęcia odbywały się w gronie własnych drużyn. ,,Czułyśmy się jak rybki w wodzie!‘‘-twierdzila niemal każda z druhen.
Każdy wieczór wszystkich nas cieszył kominek pełen piosenek i pląsów. Właśnie wtedy patrole przedstawiały swoje scenki, tańce, które bez wątpliwości wywoływały uśmiech, zadumę, a nawet tęsknotę na twarzach komendy i druhenek.
Musimy potwierdzić, że jedzonko było po prostu przepyszne! Kucharze każdego dnia zadziwiali nas coraz to nowymi potrawami, po zjedzeniu których z sytym brzuszkiem udawałyśmy się do swoich śpiworów na ciszę poobiednią.
A na karnawale działy sie cuda! Każdy uczestnik miał przyszykować strój wybranego personarza z bajki. Komenda wybierała Miss i Mistera zimowiska, oceniając strój, aktywność, talent i oczywiście poprawną polszczyznę. Toteż każdy musiał przedstawić swój talent. Możemy śmiało twierdzić, że śmiechu było BARDZO dużo! Po karnawale czekała na nas bogata w smakołyki Agapa! Napełniliśmy swoje brzuszki słodyczami i owocami. Jednak po dyskotece wszyscy ułożyli się do śpiworów, aby czerpać siły na następny dzień.
Ostatni dzień byl krótkim, nikt nie chciał wyjeżdżać, gdyż czuł się tu jak w domu. Po apelu, na którym zostały wymienione i nagrodzone zwycięskie patrole, zaczeliśmy sprzątanie szkoły.
Czas przeleciał szybko, ale żadna z nas nie żałowała, że była tutaj. Ale czas nie da się zwrócić, nie możemy żyć przeszłością. Musimy iść naprzód, na spotkanie nowym przygodom!
Dh. Ewa Gasperowicz trop.