Fenton, Lincolnshire, Anglia, 28 lipca – 10 sierpnia 2013
Gdyby ktoś mi powiedział rok temu, że z jednego pomysłu, z jednej myśli może zrodzić się pomysł na zorganizowanie całej kolonii zuchowej dla hufca harcerskiego z środkowej i północnej Anglii, na ten rok, to bym nie wierzyła. Ale właśnie temat tegorocznej Kolonii w Fenton tak powstał. Ideą przewodnią była chęć rozwinięcia wyobraźnii dzieci poprzez zaproszenie ich w całkiem nieznany im podwodny świat, czyli zrobienie tematem przewodnim kolonii życia w oceanie…
Wokół tego tematu zorganizowaliśmy gry i zabawy, a skutkiem zgłębiania tematu „życie w morzach i oceanach” było stworzenie nowej sprawności- „Przyjaciel Oceanu”. Aby tak mogło się stać, praca w hufcach rozpoczęła się już rok temu.
Ruch zuchowy w Wielkiej Brytanii to wielka zabawa, która wyrabia odwagę i prawdomówność, bystrość i zaradność. Przez nasze ćwiczenia i zabawy dzieci, nasze kochane zuchy, odkrywają bogaty świat wiedzy, co mnie osobiście sprawia radość i daje satysfakcję.
W tym roku Hufce Kaszuby, Mazowsze, Wilno i Wrocław współpracowały z sobą, tak by podczas dwóch tygodni kolonii stworzyć atmosferę przyjaźni i zabawy na dnie morza. Mieliśmy także okazję aby naszą pracą harcerską podzielić się z harcerstwem z Gdańska i spotkać się z druhem Piotrem Wróblewskim i jego małżonką Marianną.
W tym roku przyjechało na kolonię 65 dzieci i 4 harcerki do pomocy pod przewodnictwem dwóch komendantek – druhny Tamary Grzyszel-Fieldsend i druhny Zuzanny Sawickiej.
W pierwszym tygodniu nauczyliśmy się, jak to jest być płetwonurkiem. Dowiedzieliśmy się, jak płetwonurkowie porozumiewają się pod wodą, jakiej używają sygnalizacji i co pozwala im zachować bezpieczeństwo. Zuchy miały okazję wykonać dla siebie płetwy, maski i butle tlenowe. Poprzez udział w różnorakich grach i zabawach uczyły się także o życiu w oceanach: o zwierzetach i roślinach, prądach morskich i uwarunkowaniach geologicznych. To czego się dowiadywały zdumiewało nie tylko je ale i dorosłych! Czy państwo wiedzą na przykład, że ośmiornica ma trzy serca, a meduza aż 12 par oczu? Była także mowa o ochronie naszego środowiska i o tym, dlaczego ekologia oceanu jest tak ważna dla życia wszelkich gatunków roślin i zwierząt na ziemi.
Byliśmy także w akwarium ‘The Deep’, gdzie przygotowano dla nas oprowadzenie w języku polskim oraz specjalny wykład o rafach koralowych. Kiedy spytaliśmy dzieci w drodze powroitnej do stanicy, co było najbardziej fascynującym punktem programu, jednogłośnie odrzekły, że możliwość oglądania karmienia ryb, rekinów i mant przez płetwonurka.
Pierwszego sierpnia, w rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego wspominaliśmy ten wielki zryw wolności oraz opowiadałyśmy dzieciom o udziale Polskiej Marynarki Wojennej w drugiej wojnie światowej.
W Dniu Gości, zuchy przedstawiły odwiedzającym je mamom, tatom, dziadkom, zrobione przez siebie stroje płetwonurka oraz demonstrowały poznaną przez siebie sygnalizację, której pilnie uczyły się przez cały poprzedni tydzień.. Zaśpiewały także piosenkę kolonijną „Na morza dnia” oraz zatańczyły nowy taniec – pląs o błazenku, który mieszkał ze swym ojcem w ukwiale. Dzieci z wielką radością i humorem przekazywały swoją nowo zdobytą wiedzę. W dzień gości mieliśmy także wizytę duszpasterską oraz kilku specjalnych gości – naczelnika ZHP poza granicami kraju – druha Marka Szablewskiego, naczelniczkę druhnę Aleksandrę Mańkowską oraz Komendantkę Chorągwi Harcerek – druhnę Elżunię Tkaczyk.
W drugim tygodniu zuchy miały okazję poznać sztukę origami. Z papieru wykonały kraby, rybki, samoloty i nawet małą piłkę. Origami jest, pochodzącą z Chin sztuką składania papieru. Ponieważ rozwinęła się ona w Japonii, wielu uważa ją za tradycyjną sztukę japońską. Zuchy nie mogły wyjść z podziwu , jakie cudeńka można zrobić z kawałka papieru.
Byliśmy także nad morzem w Mablethorpe, gdzie zuchy i skrzaty znalazły całą szóstkę krabów oraz trzy rozgwiazdy. Mogły wówczas na żywo zobaczyć, jak powoli rusza się rozgwiazda i jak kraby się chowają się w piasku.
Tegoroczna kolonia była naprawdę udana. Zuchy i skrzaty wróciły do domów szczęśliwe, z szerokimi uśmiechami na buziach. Przyjaźnie zawarte przez zuchy, harcerki, instruktorów i instruktorki, pozostaną z nimi na zawsze. Dowodem na to jest niezliczona ilość pytań o następny wyjazd i o temat następnej kolonii. Tematu jednak zdradzić niem mogę, bo nie byłoby niespodzianki Mogę jednak powiedzieć, że już w październku spotkamy się na weekendowej półkolonii. A pomysłów na kolonię w Fenton w roku 2014 mamy sporo i jestem pewna, że ta następna będzie raz jeszcze super zabawą dla naszych kochanych zuchów i skrzatów.
Druhna phm Zuzanna Sawicka i druh Zygmunt Green