“Płynie Wisła płynie po polskiej krainie, a dopóki płynie Polska nie zaginie…”

Kalifornia, USA, 31 sierpnia – 2 wrzesnia 2013

…I dopóki instruktorzy z Sakramento będą trwali na posterunku, młodzież harcerska będzie miała niebywałą okazję przeżywania tak wspaniałego ostatniego weekendu lata jak miało to miejsce na początku września.  Gdyby nie niestrudzeni i dzielni instruktorzy i KPH prężnie działające w Sakramento, „Ekspedycja Wisła” nie miałaby miejsca, a młodzież nie zabrałaby ze sobą do domów masy tak niesamowitych wspomnień.

Ale zacznijmy od początku…. Labor Day weekend już tradycyjnie wpisał się w kalendarze harcerskie jako spływ i biwak w Sakramento, a tegoroczny odbył się pod hasłem „Ekspedycja Wisła”. Komendantem całości był Paweł Możdżeń, pwd. Funkcję komendantów podobozu żeńskiego i męskiego pełnili Ania Matyska, pwd i Patryk Grobelny, hm. Pieczę nad zuchami sprawowali Izą Thorton, pwd i Adam Warda, phm. Harcerze i harcerki byli pod opieką Eli Białek, pwd i Marka Tuszńskiego, hm. Asia Hrabia, pwd i Krzyś Czapla, pwd pełnili funkcje komendantów wędrowniczek i wędrowników. Z czerwonym plecakiem pierwszej pomocy przybywała wszędzie druhna Magda Gościcką, instruktorka zuchowa. Nie sposób wyliczyć kadre która stawiła się na służbę aby pomóc wyżej wymionionym, a także rzeszy rodzicoów i KPH które dowoziło nam przepyszne posiłki nad rzekę podczas spływu, nad jezioro podczas zbaw i z uśmiechen na twarzy karmiło prawie setkę wygłodniałych biwakowiczów którzy zjechali na biwak z okolic Zatoki San Francisco jak i z odległego  Los Angeles

W sobotę odbył się tradycyjny już spływ pontonami po American River. Niski stan wody i leniwy nurt sprzyjały relaksowi i kąpielom słonecznym. Niestety, tak to już jest na tym spływie, że młodzież, a szczególnie instruktorzy i rodzice zaopatrzeni w pistolety wodne, armatki i wiaderka wdają się w iście pirackie walki z napotkanymi pontonami. Na nikim nie pozostała such nitka. Po powrocie do podobozu, młodzież, kadra i rodzice uczestniczyli w polowj mszy świętej celebrowanej przez ks. Meczysława Malczyka z parafii w Sakramento. Podczas mszy dołaczyli do nas hufcowa Hufca Mazowsze druhna Ania Pisańska, hm i przewodniczący okregu na Stany Zjednoczone, druh Zbyszek Pisański, hm. Dzień zakończyliśmy harcerskim ogniskiem na którym, w przeddzień rocznicy wybuch II Wojny świątówj, Druh Zbyszek Pisański, hm przypomniał młdzieży o ważnej roli jaką pełnili harcerze i harcerki podczas tego trudnego i krwawego okresu w historii naszej ojczyzny. Oczywiście nie sposób pominąć wspaniałe przedstawienie przygotowane przez ośrodek w Sakramento którego tematem była Wisła. Była to wspaniała lekcja historii i geografi.

Niedzielę wędrownicy spędzili na ujarzmianiu dzikich wód American River podczas white water rafting. Harcerze i zuchy spędziły relaksujący dzień na plaży. Tam też pływali, kajakowali i brali udział w grach i zabawach przygotowanych przez instruktorów z ośrodka w Sakramento. Druh Daniel Gołuszek z pomocą harcerzy dostarczył kajaki; druhna Gosia Sendrowski sędziowała kajakowe zawody i rozdawała zwycięzcom dmuchane pingwiny. Ta sama gromada pingwinów  okazała się całkowitym hitem dnia i nieodłączną częścią zabaw wodnych osobników dużych i małych.

Podczas wieczornego ogniska, druh Patryk Grobelny mówił o harcerskim ognisku ktore nieustannie pali się w sercu każdego z nas, które nas łączy w ten jedyny szczególny sposób. Tego wieczora, po raz pierwszy odbyła się „Batonówka” czyli dyskoteka na parkingu.

Spływ zakończył się niespodziwnie w strugach deszczu. Poranny apel był chyba najkrótszym w jakim kiedykolwiek brałam udział. Ktoś powidział że to Sakramento płacze z powodu zakończenia spływu i pewniq miał rację. Żal było się rozstawać, jak z resztą zawsze. Do zobaczenia za rok!

Czuwaj!

Ania Matyska, pwd
foto – Adam Warda, phm