Slough, Anglia, 22 czerwca 2014
Każdy z nas ma swój dzień, czy to imieniny, czy urodziny; zuchy z Hufców „Pomorze” i „Szczecin” też mają swój dzień, wspaniały Dzień Zucha!
W niedzielę 22-ego czerwca przyjechaliśmy do Slough pełne oczekiwan przygody i zabawy zuchowej. Nawet pogoda nam dopisała jasnym ciepłym słoneczkiem! Przyjechałyśmy z totemami na Msze Św w Polskim Kosciele. Zuchy z zaszczytem stali przy totemach gromad. Po Mszy Św zaczeła się procesja Bożego Ciała z Najświętszym Sakramentem; prowadzona przez krzyż, a za krzyżem totemy zuchowe, zuchy, ministranci, dzieci sypiące kwiatki w ubrankach pierwszej komunii oraz strojach narodowych. Ta barwna procesja szła naokoło kościoła zatrzymując się przy czterech ołtarzach; przy których ksiądz się modlił, wyczytał Ewangelie i pobłogosławił uczestników. Procesja skończyła się przy harcerskim ołtarzu; na tle typowo polskiej tkaniny ludowej, wisiał srebrny krzyż harcerski; totemy zuchowe staneły po obu stronach ołtarza. Wracając do kościoła, Ksiądz zakończył modliwę, i my wyruszaliśmy się w drogę do Klubu Stowarzyszenia Polskiego.
Piękny teren nas przywitał; szerokie boisko usianne drzewami które przy jasnym słońcu umożliwiło przyjemny cień. Zaczeliśmy naszą przygodę w kole, jak na naszych zbiórkach, tylko tym razem było nas o wiele więcej, i do tego niektóre nieznane twarze! Druhna Wanda Petrusewicz-Allen, Hufcowa Hufca „Pomorze” serdecznie przywitała wszystkie zuchy i wodzów, życząc wspaniałej, niezapomniałej zabawy. Następnie, Druhna Iza Stacey, koordynator i organizator dnia, zaproponowała żebyśmy w cieniu, przed zabawą zjedliśmy swoje kanapki i pyszne smakołyki przyszykowane przez rodziców; aby uspokoić głód i nabyć dużo energii na gry zawodowe.
Zuchy były podzielone na dwie grupy; jedna starszych zuchów i druga młodszych a później jeszcze na dwie drużyny i zaczeliśmy ulubioną gre „Dwa Ognie”. Oprucz eliminowanie przeciwników to była okazja do poznania nieznanych zuchów i rozpocząć nową przyjaźń.
Następnie, podzielone na sześć szóstek, wróciliśmy na sale gdzie Druhna Iza miała trzy zadania; wymyśleć nazwę szóstki, zrobić chorągiewki do kibicowania i mankiety identyfikacyjne. Szum dyskusyjny rozpowszechniał się po sali, i pracowite zuchy wykonywały zadania. Nasze szóstki stały się: Gepartami, Fajerwerkami, Tarantulami, Dwa Ognie, Lisami i Tygrysami. Nadszedł czas rozpocząć konkurs. Szóstki przeszły po siedmiu stacjach rozproszonych po całym terenie zewnącz klubu. Na każdej stacji było inne wyzwanie; mieliśmy konkurs rzut kaloszem, strzelanie do kosza, zbieranie gwiazd, rzut do celu, bieg z przeszkodami, przejście jak najdalej po wyspach i wyścigi na „space hopper”. Przy każdej stacji była okazja aby za pomocą swoich umiejętności i współpracy, zebrać jak najwięcej punktów. Mimo gorąca zuchy z zapałem bardzo się starali przy wykonaniu wszystkich zadań. Ostatnia część konkursu był turniej Dwa Ogni miedzy szóstkami, i dodatkowe punkty dla zwycięzcy. Po tych emocjach, troche czasu żeby odetchnąć; uspokoić pragnienie i przebrać się w mundurki na kominek.
Pogoda dalej dopisywała więc usiedliśmy w dużym kółku na boisku; zuchowy śpiew, okrzyki i radosny śmiech szerzył się po terenie. Oh było tak wesoło tańczyć i śpiewac przy akompaniamencie Druhny Izy, która przygrywała nam na gitarze. Podczas kominku każdy zuch i wódz dostał pamiątkową odznakę Dzień Zucha 2014 w kształcie gwiazdki a szóstka Lisy wygrała konkurs zdobywając aż 251 punktów!! Każdy zuch w Lisach dostał w nagrodzie mały srebrny puchar.
Czas tak szybko przeleciał i musieliśmy kończyć nasz kominek, i zakończyć naszą fantastyczną i nadzwyczajną wspólną zbiórkę. KPH (Koło Przyjaciół Harcerstwa) Slough jak zwykle przyszykowali nam pyszny podwieczorek, smaczne ciasteczka i soczki za które byliśmy wdzięcznii. Niestety, wnet trzeba było się pożegnać i wracać do domu. Było tyle do opowiedzenia rodzicom, no i pochwalić się naszą odznaką. Za cztery tygodnie znów się zobaczymy, tym razem na kolonii, albo na Dzień Gości…!
Grażyna Kowalewska