Conic Hill, Szkocja, 8 sierpnia 2015
W Sobotę 8 sierpnia, letnim rankiem, każdy z nas musiał wstać troszeczkę wcześniej niż zwykle. Powodem tego była wędrówka Drużyny Harcerskiej „Wataha”. Spotkaliśmy się na Buchanan Bus Station i stamtąd dosyć mozolnie, ale w bardzo dobrych nastrojach ruszyliśmy do Drymen, a po małej przesiadce do Balmacha…
Po krótkich ale treściwych zajęciach z musztry harcerskiej przeprowadzonych przez dh. Patrycje z bratniej drużyny „Nieprzemakalni” z Edynburga wyruszyliśmy na szlak pod górę w kierunku Conic Hill. Nie ma co…pogoda była cudowna, co sprawiło że trudy wspinaczki były dosyć dobrze rekompensowane. Podczas krótkich odpoczynków, trochę śpiewaliśmy, udało nam się też przerobić skład „Czuwajki” (apteczka polowa).
Zdobyliśmy szczyt, ale nie zostaliśmy tam zbyt długo. Silny wiatr dosyć szybko zwiał nas w dół. Zdążyliśmy zrobić kilka wspólnych zdjęć i oczywiście odśpiewaliśmy fragment „Pieśni o Małym Rycerzu”.
Ale zdobycie szczytu to nie był koniec naszej wyprawy. Czekała nas jeszcze długa droga do Garadhban Forest gdzie planowaliśmy nasze ognisko. Po dotarciu na miejsce podzieliliśmy się zadaniami. Część z nas przygotowywała drewno i budowała stosy ogniskowe druga część poszła na „Wilczy” Bieg po barwy. Harcerze i Harcerki w swoich zastępach wykonywali różne zadania mające na celu integracje ich zastępów. Zbudowaliśmy lilijki, czołgaliśmy się w masce gazowej, przygotowywaliśmy okrzyk dla zastępu.
Harcerze zdecydowali że ich zastęp będzie nosił nazwę „Szablozębni” i tak w rozkazie zostało już napisane. Harcerki jeszcze muszą popracować nad nazwą dla swojego zastępu. Druhowie oficjalnie dostali też różne „pseudonimy” i od dziś mamy w Drużnie np. Druha Magika, Druha Sowę czy Druhnę „Cole”.
Podczas ogniska obrzędowego odbył się quiz wiedzy historyczno – harcerskiej który wygrał zastęp wędrowniczy „Ogień” a indywidualną nagrodę wywalczyła dh. Karolina. Sześć osób zostało oficjalnie przyjętych do drużyny i otrzymało barwy. Gawęda którą opowiedział drużynowy przybliżyła nam głębsze znaczenie bycia harcerzem.
Do Glasgow wróciliśmy już po zmroku. Zmęczeni, ale bogatsi w nową wiedzę i umiejętności. Na pewno powtórzymy taki wyjazd na jesieni.”
asp Marcin Bednarz
Drużynowy DH „Wataha” im Jana Bytnara, Glasgow
Czuwaj Blog 