Ani deszcz, ani chłód, ani silny wiatr – nie stały się przeszkodą!

Zdołbunów, Wołyń, Ukraina, 22 października 2016

W zeszłą sobotę, razem z młodymi harcerzami 18 ZDH „Skała”, mieliśmy możliwość pozachwycać się kolorami jesiennego lasu, w pobliżu zatopionej kopalni kredy obok bliskiej miejscowości Zdołbunów…

To właśnie i od tego wzięła się nazwa Zdołbunów, lecz o tym następnym razem. Obudziwszy się wcześnie rano i uzbroiwszy się plecakami i pielorynami przeciwdeszczowymi, wyruszyliśmy do lasu. Kiedy drogi zaczęły przechodzić w dróżki, a dróżki stawały się ścieżkami otoczonymi gęstymi krzakami, na obliczach młodocianych harcerzy zaczęły pojawiać się uśmiechy, a serca zapełniały się ferworem prawdziwych amatorów „survival`u”.

Deszcz i gęste bagno pod nogami temu bardzo sprzyjały. Podczas kilku godzin chodzenia po lesie cała grupa zapoznała się z właściwościami miejscowego roślinnego światu. Harcerze nauczyli się rozróżniać rodzaje liściastych i iglastych drzew, a także zapamiętali jagody, którym nie miejsce w menażce z leśną herbatą.

Ta bardzo bliska znajomość była z akacją, czyje igły narobiły sporo „dziur” w deszczowcach młodocianych badaczy. Nareszcie nastał czas dla długo oczekiwanego popasu i obiadu. Najpierw trzeba było rozwieść ogień, co dla najmłodszych uczestników poddało się ciężkim wypróbowaniem w taki wiatr i deszcz.

Przeżycia były niedaremne, przecież dla wszystkich uczestników pochodu było przeprowadzono praktyczne zajęcie z rozpalania ognia w skomplikowanych warunkach pogodowych, a zdobyte przyzwyczajenia i wykorzystali w tymczasie. Dopóki część grupy zajmowała się przygotowywaniem zupy, inni budowali kryjówkę, żeby ochronić od deszczu nasze rzeczy.

Zjadłszy obiad i ogrzawszy się gorącą herbatą, wszyscy przedłużyli poznawać otaczającą przyrodę. Lecz wszystko dobre ma swój koniec. Po sprzątaniu terytorium i zbiorze wszystkich rzeczy, zaczęła się nasza wsteczna droga. Deszcz stał się jeszcze silniejszym, lecz na niego już całkiem nikt nie zwracał uwagi. Syte i zadowolone harcerzy 18 ZDH „Skała” wrócili do cywilizacji.

A podsumowaniem niewielkiego wyjścia do lasu stało się wideo nagrane Aleksandrem Charczukiem, jednym z uczestników, które było przedstawione następnego dnia w ciepłej harcówki  za filiżanką herbaty.

Igor Mantycki
p.o.drużynowy 18 ZDH „Skała” im. b-pa A.P.Szelążka

2016-10-wolyn

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s