Kaszuby, Kanada, październik 2018
Dojazd
Późnym wieczorem, po długiej podróży, harcerze dojechali na teren na Kaszubach. Dzielni i silni harcerze nosili ciężkie pudła wraz z swoimi plecaki od autobusu do jadalni. Wszyscy pracowali ze sobą, aby zmieścić wszystkie prycze w jadalni. Po długiej zabawie w Tetris, wszyscy się zmieścili.
Dzień 1
Po porannej pobudce i ćwiczeniach, harcerze byli gotowi na apel. Na apelu, “Old Kaszub” się okazał, i ogłosił harcerzom ich zastępy. Po śniadaniu, harcerze wyruszyli na wędrówkę do Toms Lookout. W czasie marszu, harcerze rysowali mapą, ścieżek, którymi szli. Na górze, druhowie próbowali odnaleźć, w którym kierunku jest teren.
Po udanym odnalezieniu, był czas, aby się nauczyć znaków indiańskich i jak się buduje szałasy. W zastępach, każdy zastęp wybudował wspaniały szałas, który by przetrwał deszcz i śnieg. Po ocenianiu szałasów, pierwszy zastęp wyruszył z powrotem zostawiając znaki indiańskie z trasą jak dojść z powrotem dla innych zastępów, które musiały dobrze te znaki odczytać, aby dojść z powrotem na czas. Każdy doszedł na czas na teren!
Na terenie, kucharz uczył harcerzy jak wybudować ogniska polowe. Po nauczeniu się, harcerze byli gotowi do pracy. Ciężko kopali dziury i szukali patyków. Jak już ognisko było gotowe, był czas na ugotowanie swojego obiadu. Za pierwszym razem nie zawsze wychodzi, i były wypadki, że jedzenie wpadło do ogniska, ale kucharz jest zawsze gotowy z zapasem.
Wieczorem po kolacji, był czas na ćwiczenie śpiewu i przygotowanie do pierwszego ogniska biwaku. Każdy z harcerzy śpiewał jak mocno mógł, aby się ocieplić zimną nocą. Po ognisku, każdy harcerz spadł jak kodła na swoje łoże.
Dzień 2
Po porannej pobudce, ćwiczeniach, i apelu, harcerze ciężko pracowali nad musztrą, aby znakomicie wyglądać na mszy. Po śniadaniu był czas, aby wyruszyć na mszę z werblami.
Po mszy, harcerze mieli zadanie, aby wymyśleć i zrobić różne narzędzia. Musieli użyć cokolwiek znaleźli w lesie i sznur. Harcerze zrobili łuki, wagi, koszyki, i inne narzędzia, które wyobrazili sobie harcerze. Po ciężkiej pracy, harcerze wyruszyli, raz z werblami, do harcerek na kolacje dziękczynienia. Ale zanim zacznie się jeść, harcerze i harcerki musieli się poznać przez różne rozgrywki.
Harcerze byli bardzo wstydliwi. Kolacja przygotowana przez kucharzy i kucharki była wspaniała, a harcerze się nauczyli dużo o powstaniu Polski od harcerek. Po kolacji, harcerze wyruszyli razem z harcerkami z powrotem na teren Bałtyku na ognisko, gdzie inne biwaki już czekały. Ognisko było pełne duchu i śpiewu. Po ognisku, wszystkie biwaki harcerzy się spotkali na terenie Millennium na grę nocną.
Odjazd
Po śniadaniu, harcerze spakowali się, aby być gotowym na wyjazd. Posprzątali całą jadalnie i teren, i przygotowali cały teren na zimowe zamknięcie. Na apelu, harcerze po raz ostatni spotkali się z “Old Kaszub” i pożegnali go i całe Kaszuby z głośnym “Czuwaj!”. Harcerze spakowali autobus i odjechali do domu.
Czuwaj!
Mateusz Cwaliński, HO
Komendant Biwaku „Kaszëbë”