Kronika Obozu „Extremadura” 2018 Szczepu Wodny Bałtyk

Kaszuby, Kanada, lato 2018

Obóz Extremedura był fantastycznym obozem, który zawiera wiele miłych wspomnień zarówno dla harcerzy, jak i kadry. Na początku, przedstawiony temat był oparty na hiszpańskich konkwistadorów z XVI-XIX wieku, więc historia i tematowość były wpływowe.

Podobóz młodszych “Trujillo”

Zaczęliśmy z obozem i tematem z niesamowitym obrzędem po ognisku gdzie Komendant i kadra, zstąpili z żaglówki dryfującej na plażę oświetlonego przez pochodnie z skrzynią wypełnioną obozówkami. Zastępy (nazwany tak po słynnych konkwistadorów) zostały natychmiast wymienione podczas rozdawania z obozówek. Następnego rannego apelu, więcej tematowości ujawniło się, z włączeniem mapa „Terra Nuevo”, która reprezentowała Kaszuby, a każdy kawałek ziemi miał zostać odkryty z biegiem czasu, aby pomóc najnowszym harcerzom w terenoznawstwie. Sam obóz otrzymał nazwę „Extremedura”, która według historii był dużym i bogatym regionem hiszpańskim, podzielonym na podregiony, Trujillo i Medellin. Powiedziawszy to, starsi i młodsi zostali nazwani, jako tacy. Starsi są Medellin pod przewódcom Dh. Konrad Grala i Dh. Michała Żabińskiego, natomiast młodsi – Trujillo kierował Dh. Alex Jurak, Dh. Kuba Stańczak, Dh. Łukasz Grala z pomocą Dh. Dariusz Divecha, Dh. Daniel Sobkowicz i Dh. Mikołaj Żabiński. Ogólnie rzecz biorąc, obóz był bardzo dobrze prowadzony z każdym z tych oboźnych, gdzie podejmowali różne zadania i obowiązki w całym obozie i działali całkiem dobrze w wielu okolicznościach.

Przez cały pierwszy tydzień w Trujillo byliśmy jedynym obozem obecnymi na Kaszubach przed Akcją Letnią, więc zajęcia nie były zaplanowane wspólnie z innymi. Zamiast tego skupiliśmy się wewnętrznie na obozowych harcach i podstawach. Począwszy od sprawności, żeglarstwa, pionierki, i musztra były naszymi najwyższymi priorytetami. Pionierka polegała przede wszystkim na zakładaniu namiotów, przygotowywaniu stojaków na menażki, sznury do bielizny i rozpoczynaniu pracy nad bramą. Oprócz tego, musztra została mocno egzekwowana w tym kluczowym okresie, aby upewnić się, że wszyscy harcerze są na tej samej stronie o przywództwie i jak działa obóz. Żeglarstwo zostało wprowadzone dla wielu nowych harcerzy i nauczane z pomocą bardziej doświadczonych, które wkrótce stało się doskonałą okazją dla młodszych do zapoznania się z jeziorem i wiedzy żeglarskiej. Sprawność była również oferowana harcerzom, jako sposób na uchwycenie ich niedorzeczności w surowym środowisku obozu. Traper, kuchcik, goniec, pionier, sygnalista, i obserwator to wybory przedstawione i wybrane przez młodszych. W połowie pierwszego tygodnia wybraliśmy się na półwysep Gun Lake, gdzie wiele nowych harcerzy zaczęło doświadczać prawdziwego znaczenia biwaku, ponieważ mieli za zadanie maszerowanie w szeregu, rozbijanie własnych namiotów w pożądanych miejscach, przygotowywanie własnego ogniska, gotować własne jedzenie, i podążają za własnym programem na ognisku. W tym czasie obecna kadra skorzystała z okazji, aby dalej eksplorować swoje „Terra Nuevo”. Drugi tydzień potoczył się szybko i rozpoczął Akcję Letnią z mszą, na której wszyscy byli obecni, aby oficjalnie otworzyć Akcję Letnią. Harcerze z Bałtyku wyglądali ostro! W tym momencie zajęcia zaczęły toczyć się z innymi obozami, w tym zabawnymi grami wodnymi, grach na przeżycie, bitwami królewskimi i ogniska pełne duchu! Dużo czasu spędziliśmy z harcerskimi z obozu Ogniwo, gdzie budowaliśmy doskonałą harcerską miłość. Pod koniec drugiego tygodnia wzięliśmy udział w kolejnym biwaku, tym razem na Tom’s Lookout. Po dyskusji na temat ostatniej znanej trasy do Tom’s Lookout, spędziliśmy zaledwie dwie godziny na komunikacji i przerwach między rozwidleniami, aby ustalić właściwy kierunek, który podświadomie został rozplątany dla harcerzy. Jednak kadra utrzymywała dobry poziom morału i znalazła go w nawet najsłabszym harcerzu, aby zdobyć odwagę i siłę. Aby przejść dalej, ujawniając wspaniałą postawę i charakter zarówno dla harcerzy, jak i na komendę. Prawdziwy sens braterstwa był obecny dzięki temu biwakowi, który pociągał za sobą odkrycia sceniczne, budowanie schronień, dalszą pracę, kontynuowanie musztrę i etykę pracy w byciu częścią zastępu.



Do czasu trzeciego tygodnia obóz był pełen radości i dumy, zwłaszcza, gdy poproszono go o zaprezentowanie swojej piosenki obozowej na wspólnym ognisku na Millenium. Obóz Extremadura bez problemu zdobył dużą pochwałę. Wspólne ognisko utorowało drogę do jeszcze więcej zajęć niż w poprzednim tygodniu. W ten sposób promowanie harcerzy przez wiele niesamowitych i wciągających działań z innymi obozami. Mniej więcej w tym czasie niedługo dojdzie do niesławnych regat żeglarskich, ponieważ tyle godzin spędziliśmy na wodzie przygotowując każdego harcerza i załogę, by ścigać się na wodzie. Powiedziawszy to, syrena została wydmuchana (przy wielu okazjach, o których powinienem wspomnieć, Port Court wkrótce miałby się odbyć), a harcerze spędzili kilka godzin na olinowaniu i ściganiu się w klasach Mirror, Albacore, i Fireball. Uzbrojony w dowcipne szanty marynarskie, umiejętności techniczne oraz na ręce Posejdona i Neptuna faworyzujące nielicznych, regaty były niesamowitym widowiskiem dla rodziców i harcerzy. Pod koniec dni obozu miał się też odbyć słynny bieg na stopnie na obozie. Po licznych sesjach przygotowawczych harcerze wraz z harcerzami Giewontu rozpoczęli próby indywidualnych umiejętności, wiedzy, przywództwa i harcowania w nadziei na zdobycie prestiżowego Krzyża Harcerskiego, lub dla innych Wywiadowca i Ćwika. Po tym wydarzeniu, ekskluzywny i satysfakcjonujące Przyrzeczenie Harcerskie odbyło się w czasie nocy po biegu z ponad 10 nowymi harcerzami, którzy zdobyli swój Krzyż. Komenda i harcerze wymieniali się doświadczeniem i gratulowali sobie nawzajem kolejnego udanego biegu harcerskiego. Następnego ranka ostatnia pobudka, końcowy apel i ostatni rozkaz zakończyły się niewiarygodnym obozem oferującym wiele zasłużonych nagród żeglarskich, sprawności, nagród i stopnie. Włączając komendę i ciężko zarobione belki żeglarskie oraz starannie przygotowane „kanapki” i wodę od ukochanego Bałtyku. Ale nic nie mówi „Obóz jest skończony” niż osławiona „ostatnia kąpiel”, bo takie były nazywane szeregi, taktowne harcerze i komenda powoli usuwały swoje buty i berety, i z dużym niepokojem wołano o ostateczną komendę i bitwę z Wadsworth uwolniony. Harcerze zostali wrzuceni w głąb, w lewo, w prawo i w środek, komenda polująca na zbłąkanych harcerzy. Kiedy resztki skarpet, mundurów i butów zostały przemoczone wodą Posejdona, a serce Bałtyku walczyło z wielkim męstwem, ostateczne momenty zostały podjęte z dumą i tym samym zakończył niesamowity obóz – Obóz Extremedura 2018, wzywam cię jeszcze raz w imię „Dios, Gloria y Oro”!

Podobóz starszych “Medellin”

Temat Obozu „Extremadura” 2018 roku był hiszpańskim konkwistadorem. Te 3 tygodnie były pełne ekscytujących działań i nowych doświadczeń zarówno dla członków harcerzy, jak i kadry. Z starszymi w ich własnym podobozie i z własnym programem, było wiele okazji, aby dostosować doświadczenie specjalnie do starszych harcerzy, mając jednocześnie możliwość robienia obozowych wydarzeń kiedykolwiek. Dla starszych istniało wiele możliwości włączenia tematu, z których najbardziej ekscytującym było spotkanie, które odbywało się, co wieczór pod nazwą „concejo”. W czasie concejo, starsi spotykali się pod koniec dnia, aby głosować na członków „rady” (sami sobie), którzy byliby uprawnieni do dużej nagrody na koniec obozu. Obejmowało to różne wyzwania i rywalizację, dając starszym wiele szans na stanie się na pierwszej pozycji. Ponieważ byli konkwistadorami, przybywając na teren Bałtyku z zamiarem odkrywać Kaszuby na „El Dorado”. Wystarczyło dostarczyć im mapę tej „nieodkrytej ziemi” żeby mogli szukać. Starsi wzięli tę mapę i po każdym biwaku i wycieczce wylosowali kurs, którym podróżowali, a także wszelkie warte odnotowania doświadczeń lub komentarzy, aby pomóc przyszłym odkrywcom.

Czym jest obóz bez pionierki? Starsi spędzili kilka pierwszych dni pracując nad podstawowymi rzeczami; stojaki, brama, i tablica rozkazów, wymieniając tylko kilka. Rezultaty były kreatywne i bardzo mocne, a każdy miał szansę przyczynić się do tego. Po całej ciężkiej pracy każdy miał okazję pływać, a później żeglować, jak robili to każdego dnia, kończąc ostatecznie wieczór ogniskiem z członkami kadry ubranymi w odpowiedni strój konkwistadora. Były specjalne wieczory, kiedy starsi mieli okazję mieć własne ognisko, gdzie mieli okazję nauczyć się i zaśpiewać nowe utwory ze śpiewnika spersonalizowanego, rzucając wyzwanie zabawie poprzez gry i pokazy jak każde inne ognisko.

Dni obozu przeszły szybko, ponieważ byliśmy zajęci cały czas zajęciami w obozie, takimi jak sport, który był piłką nożną i siatkówką oraz wspaniałą grą, której nie można nazwać niczym więcej niż „pit”. Harcerze miele również szansę zagrać z innymi obozami, w tym niesamowite wyzwania w naszej tradycyjnej grze „surviror” z Hufcem Ogniwo na naszym terenie. Po zabawnych kilkugodzinnych biegach po terenie, ochronie jajek, uderzaniu piłeczkami ping pongowymi w wiosła kajakowe, nasączaniu balonów z wodą, duet Ogniwo / Bałtyk dotarł na górę, aby wygrać obiad w mieście. Oczywiście, harcerze mieli szansę zagrać z każdym obozem harcerek, od schwytania flagi, do nauki nowych umiejętności w lesie przez doświadczonych profesjonalistów.

Ponieważ starsi są bardziej dorośli i nieco bardziej doświadczeni, zaplanowaliśmy specjalne wycieczki i wycieczki właśnie dla nich. Mieli bardzo długą wędrówkę do historycznych kaszubskich stodół, robili piękne zdjęcia i przeżywali historię Kaszub – pomimo roju much, nawet po wielu puszkach sprayu na owady. Mówiąc o robakach, na naszym biwaku było tyle samo, jeśli nie więcej, na punkcie Tom’s Lookout. Praktycznie biegnąc do końca wędrówki, harcerze się nareszcie rozluźnili, aby przygotować obóz, ugotować posiłek dla wszystkich i wreszcie cieszyć się pięknym widokiem z klifu. Po zaśpiewaniu naszych nowych piosenek i zrobieniu grupowego zdjęcia, wszyscy zgromadzili się w jednym namiocie, aby zakończyć noc ekscytującą grą „wilkołaka”, z ciastkami na deser. Największym doświadczeniem dla wszystkich, w tym dla członków kadry, którzy brali udział, był biwak na kanadyjkach na „Ski Island”. Zebraliśmy wszystkich w Combermere, płynęliśmy na kanadyjkach przez 4 godziny, zanim dotarliśmy do celu. Podróż była dla wszystkich nowością, dając harcerzom smak wędrownictwa, dając im więcej czasu na wspólną zabawę. Poszliśmy pływać, robiliśmy jedzenie i po prostu odpoczywaliśmy, aż nadszedł czas na ognisko. Następny dzień był trochę bardziej skomplikowany. Przynajmniej, jeśli chodzi o pogodę, nie chcesz pływać kanadyjką pod wiatr, zwłaszcza, gdy fale są tak silne, że mają białe szczyty. Ale to właśnie musieliśmy spróbować, jeśli chcieliśmy pozostać na kursie i dotrzeć do Barry’s Bay. Niestety, niektóre czółna spadły za daleko i musieliśmy zmienić plany. Zdecydowaliśmy wiosłować w dół rzeki, tam, gdzie najpierw wystartowaliśmy. Stamtąd zabraliśmy kanadyjki i wszyscy zostali wywiezieni do miasta. W ciągu kilku godzin, które pozostały, starsi mieli czas, aby pochodzić po Barry’s Bay, zakupić obiad, i zrobić zajęcia. Całkowicie wyczerpani i usatysfakcjonowani wielką przygodą, starsi szybko odpoczęli, zanim wrócili do regularnego programu obozu, z wieloma historiami, które opowiedzieli resztę obozu.

W ten sposób powstały najwspanialsze momenty z obozu Extremadura 2018. Każdy starszy harcerz opuścił po 3 tygodniach wspaniałe doświadczenia i silniejsze więzi. Z opowieściami i żartami do domu, wielu, jeśli nie wszystkich, smutno nam wychodzi i wracamy do naszego codziennego życia.

Port

W tym roku rozdzieliliśmy harcerzy na starszych i młodszych. Celem dla młodszych harcerzy było stopniowe rozwijanie harcerza, by móc płynąć w regatach. Ich program zaczął się powoli, z dużym brakiem doświadczenia u nowych harcerzy, ale pracowaliśmy nad programem, aby podnieść wszystkich poziom doświadczenia, zanim ruszyli do przodu. Węzły były nauczane na początku każdego cyklu. Pomogło to w zaangażowaniu harcerzy przed zapoznaniem się z wieloma informacjami na temat teorii żeglarstwa. Kiedy dotarliśmy do punktu, w którym jedynym sposobem, aby nauczyć się więcej było na wodzie, otrzymaliśmy świetną pogodę dla nowych żeglarzy. Nasz pierwszy cykl na temat wody był związany z bezpieczeństwem na wodzie i wywrotek żaglówki, która sprawiła, że harcerze świetnie się bawią na wodzie. Następnie, program uczył trudniejszych manewrów i zaawansowanej teorii. W końcu nauczyli się ścigać na żaglówkach, a rywalizacja podczas regat była ekscytująca do oglądania. Nasze cele zostały osiągnięte i wszyscy młodsi harcerze mają lepsze zrozumienie, aby zabrać ze sobą na następny rok.

Program dla starszych harcerzy był o wiele bardziej wymagający i szybki. Celem było, aby starsi przejrzeli każdą podstawową koncepcję, a także nauczyli się przeprowadzać wyzwania. Przeprowadzali nowe wyzwania w każdym tygodniu, aby poradzić sobie z nimi podczas żeglowania. Podobnie jak młodsi, starsi zaczynali każdy cykl od węzłów, jednak robili to samodzielnie. Węzły zostały o wiele bardziej wymagające, a czas spędzany był znacznie krótszy. Zajęcia przełożyły się na każdy aspekt i efekt, jaki harcerze napotkali podczas żeglugi. W pierwszym tygodniu przygotowali własne Albakory i 420-tki do wykorzystania przez tydzień. Gry na wodzie miały dla nich charakter rywalizacyjny. W drugim tygodniu mieliśmy dwa Fireballs na wodzie, aby harcerze mogli się cieszyć i dodać bardziej wymagające doświadczenie żeglarskie, ale które nagrodziło ich lepszym czasem na wodzie. Wyzwaniem na ostatni tydzień było użycie spinakerów, jednak z powodu braku czasu i dostępności spinakerów nie byliśmy w stanie tego zrobić. Zamiast tego, wykonaliśmy trudniejsze manewry i skupiliśmy się na wyścigach. Wszystkie cele, z wyjątkiem wykorzystania spinakerów, zostały osiągnięte. Dla naszych starszych harcerzy, którzy w przyszłym roku będą wędrownikami, był to wielki sukces. Dla tych, którzy powracają do starszego podobozu, był to rok pełen wiedzy, a Fireball dinghies będą używane każdego roku w przyszłości.

Kadra portowa była w tym roku bardzo produktywna. Po przybyciu zabraliśmy się za oczyszczanie boathouse i przygotowanie go na trzy tygodnie. Po pierwsze, boathouse został otwarty i dokładnie oczyszczony. Po zakończeniu podstawowej konfiguracji, wyjęliśmy wszystkie żaglówki, aby znaleźć się na wodzie i sprawdziliśmy cały takielunek. Dok został pomalowany i po ustawieniu umieściliśmy go na wodzie. Wszystkie kanadyjki zostały wyrejestrowane i naprawione przed wielkim biwakiem, na którym byli starsi harcerze. Resztę czasu spędzaliśmy oczyszczając boathouse, naprawiając żaglówki, przygotowując obrzędy i rozpoczynając przyszłe projekty. Nasze cele dla obozu zostały spełnione pomimo ograniczeń czasowych, z jakimi musieliśmy się zmierzyć. W sumie był to wielki sukces.

Czuwaj!

Komenda Obozu „Extremadura”
Grzegorz Doplaga, HO – Komendant Obozu
Alex Jurak, HO – Oboźny
Konrad Grala, HO – Oboźny

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s